Bezstresowe wychowanie

[KajaK]

Co sądzicie o modnym swego czasu (czy nadal? nie wiem) bezstresowym wychowywaniu dzieci? O przeświadczeniu, że dziecka nie wolno uderzyć choćby nie wiem co się działo? Czy jesteście za takim wychowywaniem poprzez rozmowę tylko i wyłącznie, czy uważacie to za idiotyczny wymysł?

[meLisa]

Ja jestem przekonana, że to nie działa. Dobra jest metoda złotego środka. Choć moje dzieciuszki są za małe, żeby oceniać ich wychowanie, to mam nadzieję, że ich życie zaświadczy za mnie Staram się zajmować ich czas i wymagać, ale nieprzesadnie. Wtedy dzieciaczki znają pracę, ale też są dziećmi. Bezstresowość kojarzy mi się z reklamą prezerwatyw:

http://www.youtube.com/watch?v=nojWJ6-XmeQ

[zjemcie]

Ja też w coś takiego nie wierzę. Człowiek musi wiedzieć, że czyny mają swoje konsekwencje. Nawet jeśli jedną z nich jest po prostu rozmowa o problemie i zwrócenie uwagi. Dziecko powinno uczyć się tego od małego. A to pewnie jest stres.

Btw - meLisa, uwielbiam tę reklamę!

[meLisa]

Ja też ją uwielbiam, choć w sumie nie zwracam uwagi, że reklamuje prezerwatywy)) To jest dla mnie ostrzeżenie i mówi mi, jak nie wychowywać dziecka))

[Marcepanna]

Ja niejednokrotnie dostałam lanie i nie czuję się przez to gorzej wychowana, czasami wręcz przeciwnie. Nie mówię że trzeba o wszystko robić afery i bić dziecko z byle powodu, ale są takie sytuacje, że inaczej nie zrozumie i kropka. Bezstresowe wychowanie wychowuje rozpieszczone bachory, a nie "normalnych" ludzi o zdrowym podejściu.

[Justa]

Ja też nie uważam żeby "karny jeżyk" i rozmowa wystarczyły rozwydrzonemu kilkulatkowi, jak dostanie lekkiego klapsa na opamiętanie to nic mu się nie stanie, a będzie wiedział, że nie wolno czegoś robić i kropka. Tak się wychowywało dzieci zawsze i nie sądzę, żeby to było jakieś straszne złe i okropne.

[KajaK]

Ta reklama jest świetna I na pewno nie pozwolę żeby moje dziecko tak się zachowywało. Klaps w tyłek nikomu jeszcze nie zaszkodził.

[Roka]

Nie jestem za bezstresowym wychowaniem dziecka. Maluch musi wiedzieć co mu wolno a czego nie. Oczywiście uważam, że kiedy rodzic bije dziecko to poniża siebie i malucha. Dziecko musi oczywiście wiedzieć co mu wolno a czego nie jednak nie zapominajmy, że dziecko jest bezbronne. Jeśli rodzic bije tzn, że sobie nie radzi. Z dzieckiem trzeba umieć rozmawiać. Bezstresowe wychowanie nie nauczy dziecka dużo.

[Rzeżucha]

Nie wierzę w żadne bezstresowe wychowania, tfu, kto to wymyślił w ogóle. A później rozpieszczone te bachory takie że się patrzeć na nie nie da, a podniesiesz głos na takie to zaraz oburzenie i straszenie rzecznikiem praw dziecka, haha.

[Roka]

Ja rozumiem dać dziecku klapsa. Bicie dziecka jak dla mnie odpada. W ten sposób pokazujemy nie to, że dziecko jest mało grzeczne a to, że zwyczajnie nie radzimy sobie z maluchem. Jeśli rodzic nie będzie umiał dotrzeć do dziecka to kto?